Kto chce zniszczyć kawałek starego Szczecina – polemika do artykułu Gazety Wyborczej
W odpowiedzi na artykuł „Kto chce zniszczyć kawałek starego Szczecina” przedstawiamy stanowiska Miejskiego Konserwatora Zabytków, Biura Planowania Przestrzennego Miasta oraz Daniela Wacinkiewicza, zastępcy Prezydenta Miasta, w których w sposób wyczerpujący przedstawiamy argumentację władz miasta oraz odnosimy się do zagadnień poruszonych w materiale.
Michał Dębowski, Miejski Konserwator Zabytków:
Kasandryczny ton, jaki na łamach szczecińskiej Gazety Wyborczej wybrzmiał w komentarzu redaktora Andrzeja Kraśnickiego Jr. na temat planów zabudowy nieruchomości położonej przy placu Tobruckim w Szczecinie, domaga się odpowiedzi.
Jak to z tym planem było?
Na wstępie warto podkreślić, że wbrew stwierdzeniom zawartym w komentarzu procedowany plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego wcale nie „wpadł w ręce” Rady Osiedla, jak sugeruje autor artykułu, tylko został do niej przesłany w oficjalnej procedurze przez Biuro Planowania Przestrzennego Miasta oraz jest poddawany standardowej procedurze wyłożenia do publicznego wglądu i konsultacji, tak aby każdy mieszkaniec mógł zgłosić swoje uwagi do jego treści. W tej sprawie przedstawiciele miasta kilkukrotnie spotykali się w z mieszkańcami Starego Miasta i członkami Rady Osiedla, wyjaśniając wszelkie uwarunkowania dotyczące prac planistycznych na tym obszarze. Ostatnie spotkanie odbyło się on-line w dniu 21 września br. Co więcej plany dotyczące przyszłego kształtu zagospodarowania obszaru Starego Miasta, uwzględniające zabudowę skarpy przy ul. Rybackiej były przedstawione mieszkańcom już w 2010 r., kiedy powstała koncepcja wskazująca kierunki prac planistycznych, realizowane w kolejnych latach w obszarze Starego Miasta.
Trochę historii
Skarpa przy ul. Rybackiej jest częścią większej całości, którą stanowi najstarszy i najcenniejszy obszar miasta, jego historyczne serce, czyli dzielnica staromiejska, powstała w złożonym i długotrwałym procesie urbanizacji, którego początki sięgają czasów wczesnego średniowiecza. Patrzenie na problemy urbanistyczne tego obszaru przez pryzmat jednego tyko skweru nie oddaje złożoności zagadnienia oraz uniemożliwia holistyczne podejście do jego rewaloryzacji. Obszar ten został potwornie okaleczony przez alianckie naloty dywanowe a jego powojenna odbudowa daleka była od wizji wiernej rekonstrukcji opartej na zasadach konserwatorskich. Paradoksalnie jednak modernistyczne osiedle mieszkaniowe powstałe na gruzach Starego Miasta umożliwiło zrealizowanie na tym obszarze dość bogatego programu zieleni stanowiącej naturalne zagospodarowanie przestrzeni pomiędzy blokami zabudowy mieszkalnej. Warto podkreślić, że udział procentowy zieleni w strukturze urbanistycznej Starego Miasta w Szczecinie wyróżnia się na korzyść na tle innych układów staromiejskich w Polsce. Długofalową strategią miasta powinna być rewaloryzacja zieleni na tym obszarze, to jest zadbanie o jej jakość i dostępność dla mieszkańców, przy jednoczesnej częściowej rewaloryzacji układu urbanistycznego całego układu Starego Miasta.
W takim kierunku zmierza również przygotowany przez BPPM projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Stare Miasto i Plac Tobrucki w Szczecinie”. Poza odtworzeniem historycznej pierzei zabudowy ulicy Podgórnej oraz św. Ducha plan przewiduje zabudowę skarpy przy ul. Rybackiej-Dworcowej, w miejscu w którym do czasów II wojny światowej istniała zabudowa mieszkalna.
Historia vs. rzeczywistość
Dlaczego odbudowa tego niewielkiego, bo składającego się pierwotnie z czterech kamienic, kwartału jest tak ważna ze względów konserwatorskich? Pomimo romantycznej wizji Starego Miasta roztaczanej przez miłośników dawnego Szczecina, dzielnica ta nie należała do najprzyjemniejszych miejsc do życia. Gęsta zabudowa obszaru zamkniętego przez wieki w okowach fortyfikacji musiała sprostać problemowi przeludnienia miasta i odbiegała od współczesnych standardów mieszkaniowych. Nic więc dziwnego, że próbowano wykorzystać pod zabudowę każdy skrawek terenu, a zieleń była ostatnim pomysłem na zagospodarowanie deficytowej przestrzeni życiowej.
Biorąc pod uwagę te uwarunkowania rozwój przestrzenny Szczecina po zniesieniu obostrzeń twierdzy w 1873 r. to nowa epoka w historii miejskiej urbanistyki. Niezagospodarowane do tej pory przedpola twierdzy projektowano z prawdziwym rozmachem, niespotykanym w innych miastach, o czym do dzisiaj świadczy unikatowy, gwieździsty układ szczecińskiego śródmieścia. Podobnie było w przypadku obszaru zajmowanego dawniej przez basen portowy, położonego w niecce pomiędzy fortyfikacjami Nowego Miasta w dawnym wałem obronny Starego Miasta. Od lat 70-tych XIX w. obszar ten był intensywnie zabudowywany reprezentacyjnymi gmachami użyteczności publicznej w tym budynkiem Dyrekcji Poczty oraz monumentalnym gmachem Nowego Ratusza Miejskiego, posadowionym na wysokim tarasie górującym nad całym założeniem od strony zachodniej. Centralną część powstałego w ten sposób placu zajął reprezentacyjny zieleniec, który w 1898 r., z okazji otwarcia Portu Wolnocłowego zyskał wyraźny akcent plastyczno-architektoniczny w postaci rozbudowanej, wielopoziomowej fontanny z różowego piaskowca, autorstwa O. Rietha, zwieńczonej grupą rzeźbiarską autorstwa L. Manzla. Opadający ku Odrze teren dawnego portu rzecznego został ukształtowany tarasowo. Ponadto utrzymano i dodano cenny drzewostan i krzewy, wzbogacano go kompozycjami kwiatów sezonowych i egzotami w donicach. Pod koniec XIX w. Plac Ratuszowy (ob. Plac Tubrucki) stanowił jedną z najważniejszych wizytówek miasta i reprodukowany był na licznych pocztówkach. Układ przestrzenny obecnego zagospodarowania skweru oraz zachowany starodrzew, pozwala odczytać pierwotną, osiową, niezwykle przemyślaną kompozycję założenia. Jednocześnie przyjęta forma idealnie wpasowała się w ukształtowanie wznoszącego się terenu, zamkniętego od góry fontanną, z grupą rzeźbiarską. Kwartał zabudowy kamienicznej pierzei ulicy Dworcowej, wznoszący się w kierunku zachodnim stanowił urbanistyczną obudowę placu oraz tło dla ekspozycji fontanny. Zniszczenie w trakcie działań wojennych zarówno grupy rzeźbiarskiej „Sediny”, jak i pierzei zabudowy fragmentu ulicy Dworcowej przyczyniło się do deprecjacji głównej osi kompozycyjnej placu, a tym samym zubożyło jego walory przestrzenne. Warto zauważyć, że podnoszące przez „obrońców skweru” relacje widokowe pomiędzy gmachem Czerwonego Ratusza a Rektoratem Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego, w obecnym kształcie nie stanowiły nigdy zamierzonego efektu, gdyż budynek PUM-u został zbudowany wg projektu Wilhelma Meyera dopiero na pocz. XX w., a więc wiele lat później niż kamieniczna obudowa placu Tobruckiego. Jego smukła wieża była widoczna z placu, a dzięki poprzedzającej gmach zabudowie uzyskano malowniczy efekt piętrzących się ku górze brył. Wieża domykała oś, załamanego ostro w kierunku zachodnim, dolnego odcinka ulicy Rybackiej, co tworzyło perspektywiczny efekt, dziś niewidoczny właśnie, ze względu na nieobecność spornej zabudowy. Jednocześnie dzięki wąskiemu prześwitowi przez przylegający do placu odcinek dawnej Schutzengartenstr.. zapewniony został szczelinowy widok z ulicy Rybackiej na fasadę Czerwonego Ratusza.
Miejscowy plan gwarancją jakości
Wszystkie te wartości urbanistyczne odtwarza przygotowana we współpracy z konserwatorem zabytków dyspozycja zawarta w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zachowanie wtórnego, choć niewątpliwie atrakcyjnego widoku ze skarpy ulicy Rybackiej i okien przylegających kamienic, nie uzasadnia utrwalenia niekorzystnej z punktu widzenia zasad kształtowania urbanistycznego, wyrwy w zagospodarowaniu obudowy jednego z najbardziej reprezentacyjnych przestrzeni publicznych w mieście.
Nie bez znaczenia jest również brak możliwości racjonalnego wykorzystania skarpy jako ogólnodostępnego skweru miejskiego, ze względu na istniejące ukształtowanie, stromo opadającego terenu. Podnoszone w debacie publicznej obawy co do jakości przyszłej architektury są zasadne. Jednak w polskim systemie prawnym nie ma lepszego narządzania kształtowania ładu przestrzennego i wymuszania wysokiej jakości rozwiązań architektonicznych jak właśnie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego oraz ochrona konserwatorska terenu. W przypadku braku planu inwestycje lokowane są na podstawie decyzji o warunkach zabudowy.
Biuro Planowania Przestrzennego Miasta:
W związku z opublikowanych na łamach Gazety Wyborczej artykułem, który wskazuje na nieuniknioną katastrofę oraz sugeruje, że Magistrat ma zamiar zniszczyć fragment Starego Miasta w imię interesu inwestora, informujemy, że w rzeczywistości nie ma podstaw do takich wniosków. Autor artykułu porusza nośny argument chęci zysków, bez rozpoznania trudnego tematu opracowania i uchwalenia planu miejscowego na obszarze zabytku rejestrowego jakim jest obszar Starego Miasta, nieposiadającego dotychczas ustaleń regulujących zasady przekształceń i inwestowania w jego obszarze.
Szczegółowe opracowania kluczem do Starego Miasta
Dokończenie procesu rewaloryzacji Starego Miasta jest niezwykle ważne dla wizerunku całego Szczecina i przywrócenia prawidłowych relacji w jego użytkowaniu. Zasadnicze kierunki przekształceń na Starym Mieście wskazała upubliczniana od 2010 roku koncepcja funkcjonalno-przestrzenna Starego Miasta szeroko omawiana w Radzie Osiedla i na łamach lokalnej prasy.
Do sporządzenia planu miejscowego „Stare Miasto – Plac Tobrucki” przystąpiono uchwałą Rady Miasta z dnia 30. 10. 2018 r . Opracowany plan nie jest zmianą planu miejscowego, jak kilkakrotnie zostało to wspomniane w artykule. Stare Miasto jako obszar skomplikowany, na którym ścierają się interesy sprzeczne, jest terenem na którym niezwykle trudno ustalić zadowalające wszystkich użytkowników reguły gospodarowania w postaci jednego planu obejmującego cały obszar. Stąd podjęty w 2002 r. plan miejscowy „Stare Miasto – Starówka” został podzielony na mniejsze obszary,planistyczne do szczegółowego opracowania.
Plan, a ochrona terenu
Przywołany projekt planu „Stare Miasto i Plac Tobrucki” to już czwarty plan obejmujący część Starego Miasta. Podjęty w celu ochrony przed uruchomionymi postępowaniami o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Konsekwentnie podejmowane plany zagospodarowania na obszarze Starego Miasta w większości mają charakter wysokiego znaczenia dla terenów wzbudzających duże zainteresowanie inwestycyjne, dla których wystąpiono o decyzję o warunkach zabudowy. Ustalenia dotyczące zagospodarowania terenów zawarte w planach są wynikiem kompleksowych analiz historycznych, komunikacyjnych i społecznych, a nie jak w przypadku wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu sprowadzające się niejednokrotnie wyłącznie do określenia maksymalnego gabarytu obiektu na działce budowlanej.
Długa droga konsultacji
Projekty koncepcji i planów miejscowych ustaleń funkcjonalno-przestrzennych, na poszczególnych etapach powstawania planu miejscowego, były przedstawiane mieszkańcom i Radzie Osiedla do zaopiniowania. Magistrat jest w stałym kontakcie z Radą Osiedla, która otrzymuje materiały do zaopiniowania: projekty planów miejscowych, a także propozycje zagospodarowania poszczególnych działek, dla których wszczęte zostały postępowania o wydanie warunków zabudowy. Współpracy i wymiany informacji nie zakłóciły także niedogodności związane z pandemią.
W poszukiwaniu kompleksowych rozwiązań
Dyskusje na temat przesłaniania zabytków na obszarze Starego Miasta wracają regularnie i przypominają niezmiennie tę z czasów zabudowy Podzamcza. Podzamcze miało zniszczyć panoramę miasta i ekspozycję dominanty kulturowej jaką jest Zamek. Tymczasem urbanistycznie stanowi element porządkujący relacje przestrzenne, plany widoku, nadaje podbudowę bryle Zamku, podkreśla fizjonomię wzgórza zamkowego odtwarzając ikoniczny widok na wjeździe do miasta.
Ochrona widoków wspominanych w artykule jest nieporozumieniem, gdyż kompozycja tego fragmentu miasta nigdy nie przewidywała otwarć i rozległych widoków ze wzgórza.
Zmiany zagospodarowania tej części miasta, spowodowane przesunięciem umocnień twierdzy pozwoliły na wykonanie portu twierdzy, połączonego z Odrą przed mostem kolejowym, a po jego likwidacji także likwidację basenu portowego i wykonanie placu pomiędzy ul. Dworcową i ul. Nową oraz postawienie na ich połączeniu pomnika Sediny jako dominanty przestrzennej zamykającej na tle zabudowy pierzei stycznej do Książnicy. Zespół zabudowy złożony z czterech kamienic zasłaniał dosyć skromną i niewyszukaną elewację budynków Dworcowa 6 i 7 z dopasowaniem wysokościowym do budynków Dworcowa 2 flankując skrzyżowanie. Jak ważnym dla monumentu Sediny był ten fragment zabudowy pokazują zdjęcia przedwojenne robione z podnóża kaskadowego placu Tobruckiego, który domykała zabudowa ul. Dworcowej i Ratusz. Najpóźniejszą inwestycją jest budynek Rektoratu Uniwersytetu Medycznego, którego monumentalizm był podkreślony niską zabudową na zakończeniu ciągu.
Dla odbudowy kompozycji zielonego placu pomiędzy ulicami Dworcową i Nową (pl.Tobrucki) konieczne jest domknięcie zabudowy ul. Dworcowej, co pokazują przywoływane fotosy przedwojenne. Plac Tobrucki ma szansę być błoniami Starego Miasta, ale taki skutek można osiągnąć tylko wprowadzając tam mieszkańców i lokale użytkowe jako cel podróży, to one w naturalny sposób zapewnią bezpieczeństwo i dbałość o wspólną przestrzeń. Plac Tobrucki obecnie nie ma praktycznie żadnych usług dostępnych z tej przestrzeni, a dominują usługi publiczne o ograniczonym dostępie. Przestrzeń nie stanowi celu podróży pieszych i klientów po godzinie 17.
Jak wskazują ustalenia projektu planu architektura nowych budynków o wysokości 5 m niższych niż ciąg kamienic przy ul. Rybackiej sąsiadujących z Książnicą i podzielonych wg granic posesji historycznych jest właściwym rozwiązaniem kompozycyjnym dla obserwatora z każdego miejsca na otwartym placu Tobruckim.
Warunki zagospodarowania zielenią urządzoną skarpy i wskazywanie na jej wartości retencyjne są wątpliwe i utrudnione istniejącymi pod murawą ruinami czterech budynków i skłonem uniemożliwiającym lokalizację jakichkolwiek urządzeń rekreacyjnych bez poważnej interwencji w umocnienie skarpy. Letnie upały pokazały trud utrzymania zieleni na skarpie.
W narracji przewija się zarzut o braku planów miejscowych i braku potrzeby sporządzania ich na Starym Mieście. Szczecin posiada plany miejscowe na obszarze 60% w granicach administracyjnych miasta, co lokuje miasto na trzecim miejscu w kraju po Krakowie i Gdańsku. Odejmując akwen jeziora Dąbie to udział 75% obszaru gminy objętego planami miejscowymi, co lokuje miasto na pierwszym miejscu w Polsce. Warto o tym pamiętać, aby budować poczucie wartości Szczecinian i czytelników.
Daniel Wacinkiewicz, zastępca Prezydenta Miasta
Trudno w tej sytuacji nie znaleźć pewnych analogii do dyskusji na temat Placu Orła Białego, gdzie część mieszkańców w trosce o utrwalenie stanu istniejącego i obawę przed zmianami zdawała się pomijać potrzeby innych interesariuszy – Szczecinian poszukujących celu podróży na Starym Mieście.
Krótka retrospekcja na przykładzie placu Orła Białego
Pod koniec lipca ubiegłego roku, po kilku miesiącach przygotowań, wdrożyliśmy projekt prototypowania urbanistycznego dla placu Orła Białego. Wraz z Pawłem Jaworskim, według którego autorskiej koncepcji wdrażany był nasz projekt przeprowadziliśmy dziesiątki spotkań, badań ankietowych, pogłębionych wywiadów z różnymi użytkownikami tej przestrzeni. Wspólnie z mieszkańcami realizowaliśmy pomysły poprawiające estetykę i funkcjonalność tego miejsca – budując donice kwietne, zakładając ogród sąsiedzki, dokonując nasadzeń zieleni, otwierając plac na działania społeczne. Dodatkowo, w ramach projektu prowadzone były badania komunikacyjne dotyczące organizacji ruchu, wykorzystywania miejsc parkingowych, jak i praktyki korzystania z przestrzeni placu przez różnych użytkowników. Tym, co uderzyło nas na samym początku prototypowania, było kilka bardzo jasno sformułowanych oczekiwań co do placu Orła Białego dotyczących: zwiększenia ilości i jakości zieleni w południowej jego części (obecnie zrealizowany został trawnik w miejscu po dawnym parkingu we wnętrzu placu), porządku i czystości (realizowane od lipca br. przez nowego zarządcę terenu – miejską spółkę Nieruchomości i Opłaty Lokalne sp. z o.o.), czy też zapewnienia dedykowanych miejsc parkingowych (zrealizowane poprzez wyznaczenie miejsc parkingowych do wyłącznej dyspozycji mieszkańców oraz miejsc rotacyjnych dla wszystkich użytkowników placu). Niemniej jednak najbardziej uderzające było powszechne oczekiwanie aby działaniami zmieniającymi przestrzeń objąć całe Stare Miasto. Dla wszystkich było bowiem jasne, że działania przywracające przestrzeń placu wszystkim jego użytkownikom i ujawniające się przy tym problemy nie mogą zostać rozwiązane w obrębie samego tylko placu Orła Białego. Bodaj na drugim ze spotkań konsultacyjnych, odbywającym się w siedzibie Rady Osiedla, w obecności kilkudziesięciu zainteresowanych osób sformułowane zostało wyraźne oczekiwanie co do stworzenia planu nie tylko dla placu Orła Białego lecz kompleksowej koncepcji dla całego Starego Miasta.
Od ogółu do szczegółu
Oczekiwanie mieszkańców co do szerokiego, holistycznego spojrzenia na interesujący nas fragment przestrzeni miasta zaowocowało tym, że odtąd proces badawczy, konsultacyjny i projektowy dotyczący palcu Orła Białego został zespolony z ustaleniami dla całego Starego Miasta i jego relacji ze Śródmieściem. Był to dla nas wszystkich zaangażowanych w projekt niezwykle istotny moment – zwiększył się nie tylko zakres przestrzenny projektu ale przede wszystkim pojawiła się konieczność kompleksowego przeanalizowania wielu nowych elementów (m.in. ochrony zabytków, inwestycji w infrastrukturę, kształtowania zieleni, hierarchizacji dróg, polityki parkingowej) w zdecydowanie większej skali. To także zupełnie inny zakres odpowiedzialności za projekt, który ma przywrócić mieszkańcom obszar staromiejski, nadać mu charakter i rangę, sprowadzić tam mieszkańców i przedsiębiorców.
W efekcie w grudniu 2019 roku przestawiliśmy rezultat prac w postaci „Koncepcji zmian docelowych” – planu działań na lata 2020-2026. Począwszy od pierwszego kwartału bieżącego roku plan jest wdrażany. Dyskusja o placu Orła Białego pokazała bardzo wyraźnie, że mieszkańcy identyfikują się ze Starym Miastem i widzą potrzebę przekształcania tego obszaru w wielofunkcyjną żywą strukturę miejską opartą na historycznym układzie zwróconym w kierunku Odry. Oznacza to, że nie możemy postrzegać Starego Miasta jako osiedla podmiejskiego dla lokalnej społeczności, ale jako najstarszą i najważniejszą część miasta z przestrzenią publiczną o wysokiej jakości, do której należy wykształcić równoprawny dostęp dla wszystkich ludzi związanych ze Szczecinem. W ramach projektu prototypowego, a następnie w toku wdrażania jego ustaleń kwestie te były mocno akcentowane. Podobnie jak wyraźnie artykułowane były przyjęte założenia (zgodne z dokumentami strategicznymi miasta, jak i Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego) odnośnie dogęszczania zabudowy na Starym Mieście – integracji zabudowy istniejącej i nowej, która planowana jest w gabarytach zabudowy przedwojennej, a także rozplanowana została na geometrii historycznego układu ulic. Elementem tego procesu jest także domykanie kwartałów zabudowy, przekształcenie zabudowy istniejącej mające na celu dostosowanie jej do tradycji obszaru, a także budowa atrakcyjnej oprawy zachowanej zabudowy zabytkowej.
Ludzie sercem miasta
Opisane powyżej procesy są ze sobą ściśle i nierozerwalnie połączone: powstają obiekty mieszkaniowo-usługowe o większej intensywności zabudowy, a wokół nich atrakcyjna przestrzeń publiczna. To jedyny znany sposób kształtowania obszaru o funkcji centrum, który się sprawdził w historii urbanistyki.
Odbudowywanie wizerunku Starego Miasta w ostatnich latach odbywa się na bardzo dużą skalę. Jego dotychczas zrealizowanymi elementami są zarówno: realizacja nowej zabudowy w kilku kwartałach Podzamcza, jak i przede wszystkim powrót życia nad Odrę – za sprawą inwestycji miasta w bulwary nadodrzańskie. Proces ten doprowadzi nas w nieodległej przyszłości zarówno do odbudowy waterfrontu nadodrzańskiego i zagospodarowania Łasztowni i Kępy Parnickiej. Warunkiem skuteczności tych działań jest zachęcenie mieszkańców do zamieszkania w tym cennym i pięknym obszarze. Pojawić się muszą ludzie, którzy będą chcieli skorzystać z atutów mieszkania w ścisłym centrum, takich jak łatwość dostępu do komunikacji publicznej, bliskość szkół i przedszkoli, oferta kulturalna, rekreacyjna, bliskość miejsc wypoczynku i rekreacji w otoczeniu zieleni (Park Żeromskiego, Plac Orła Białego, Plac Tobrucki), godząc się zarazem z określonymi ograniczeniami (np. w zakresie indywidualnej komunikacji samochodowej). Taka jest specyfika każdego dobrze zaprojektowanego obszaru śródmiejskiego z centralną rolą Starego Miasta.